Odcinek programu Uwaga! w telewizji TVN był emitowany we wtorek, 24 listopada. Materiał wciąż możecie obejrzeć na stronie Uwagi - kliknij tutaj.

Covidowa rzeczywistość sprawia, że biznes pana Marcina, jak wiele firm w Polsce może nie przetrwać do wiosny. Jego sytuacja jest poważna, bo od 16 lat zmaga się ze stwardnieniem rozsianym.

Pan Marcin swój biznes prowadzi od dwóch lat. Jeszcze w styczniu myślał o rozszerzeniu działalności i otwarciu drugiego lokalu w Katowicach. Niestety w marcu przyszła pandemia. Teraz tyszanin szuka pomysłu, jak się utrzymać. Dziennie sprzedaje 40 makaronów. Przed pandemią sprzedawał od 90 do 150 porcji dziennie. Pan Marcin tłumaczy tę sytuację tym, że ludzie mają mniej pieniędzy. Nawet stali klienci przychodzą rzadziej - nie 3-4 razy w tygodniu, a raz na tydzień.

Żeby utrzymać lokal musi sprzedać minimum 40 porcji dziennie. By zarobić coś dla siebie, musi wydać powyżej 60 porcji. Pan Marcin bardzo boi się bankructwa, bo przy jego chorobie i w tych trudnych czasach pieniądze są mu bardzo potrzebne. To między innymi przez stwardnienie rozsiane stracił pracę w hotelowej restauracji. Jego szefowe bali się, że zostanie kucharzem na wózku i często będzie przebywał na zwolnieniu lekarskim. Obecnie chodzi o lasce, ma zaburzenia równowagi i problemy z nogami, jak przyznaje, nie jest w stanie sam wszytskiego zrobić.

Jednym ze źródeł utrzymania pana Marcina jest renta. Mieszka z babcią, która od urodzenia jest jego prawnym opiekunem. Jak przyznaje, to jej zawdzięcza pasję i miłość do gastronomii - ona także z zawodu jest kucharką. Kiedy lokal upadnie, tyszanin straci nie tylko pieniądze na utrzymanie, ale także sens życia.

Mimo trudniej sytuacji tyszanin nie chce wyłącznie prosić o pomoc, ale też dać coś od siebie w zamian tym, którzy także znaleźli się w niełatwej sytuacji. Na portalu zrzutka.pl uruchomił zbiórkę "Podaruj makaron. Nudle w Zołzie"

Za każdą przekazaną wpłatę w wysokości 15 zł przekaże jedną porcję makaronu dla organizacji publicznych, które w trudnym czasie pandemii również potrzebują wsparcia. Pomóżmy panu Marcinowi utrzymać lokal!

ar / tychy.info